Po co mi AED?
Kupujesz buty, żeby mieć w czym chodzić. Kupujesz masło, chleb, żeby mieć co jeść. I kupujesz AED, żeby... uszczuplić zasób portfela o kilka tysięcy albo zobaczyć jak znajomi stukają się po czole mrucząc pod nosem jaki z Ciebie 'idiota. No właśnie,nie jest to produkt pierwszej potrzeby, choć powinien być. I to nie nasza wina, że w ten sposób nie myślimy. Uczono nas kiedyś w szkole, że życie ratujemy wzywając pogotowie czy straż pożarną. Numery alarmowe mamy na pamięć wyryte w głowie. Wiemy, że np. w aucie jest apteczka, ale problem pojawia się gdy musimy ją znaleźć. Wiemy, że jest coś takiego jak masaż serca, widzieliśmy go, każdy z nas przynajmniej raz w życiu dotykał fantoma. I tyle. Nadal za mało, żeby odczuwać potrzebę posiadania własnego AED. Zawsze porównuje nas do Ameryki i ubolewam, że jesteśmy tak zacofani. Wciąż liczę jednak na przemianę Polski, polskiego społeczeństwa i samej kultury ratowniczej. W Ameryce osiedla mają swoje defibrylatory, a my co najwyżej w mieście obok lub w ogóle. Nie każdy z nas musi mieszkać przecież w Warszawie czy Krakowie.
W zasadzie to po co Ci ten defiblyrator? Prawdopodobieństwo, że go użyjesz jest znikome. Za kilka tysięcy możesz mieć np nowe-stare auto, które będziesz użytkować. Ale jeśli przy Tobie dojdzie do zatrzymania krążenia i będziesz miał pod ręką defibrylator to ratujesz ludzkie życie ze wsparciem. Nie usiądziesz i nie będziesz patrzył jak to urządzenie zrobi to za ciebie ale uwierz mi asysta w momencie, kiedy np. ktoś z Twoich bliskich upada, traci przytomność i nie oddycha jest na wagę złota. Czasem nie jesteśmy pewni czy to krążenie jest czy go nie ma. Stres robi swoje. AED analizuje rytm serca, diagnozuje i nam pomaga. Załóżmy że masz te kluczowe 4 minuty, które mogą zmienić czyjś bieg życia i nie masz AED. Pozostaje Twoja intuicja, 112 i współpraca, jeśli jest z kim współpracować. Tak też się da. Tak też można ratować ludzkie życie. Pamiętaj tylko o liczbach, statystyce, która mówi o dużej skuteczności użycia defiblyratora zewnętrznego podczas pierwszych czterech minut w przypadku NZK. Chcę Ci zwrócić uwagę na to, że AED nie powinno być traktowane jako dobro luksusowe, a artykuł pierwszej potrzeby, szczególnie w miejscu publicznym lub w domu, gdzie jest dziecko, którego zdrowie może zależeć od jego użycia.
Szukanie igły w stogu siana
Jak kupiliśmy AED? Wszystko zaczęło się od zbierania informacji i trwało niecałe dwa miesiące. Pytaliśmy w Internecie na grupach międzynarodowych. Pytaliśmy o opinie naszych lekarzy. Zwróciliśmy się do wielu internetowych sklepów i ostatecznie firm. Staraliśmy się podchodzić do tych rozmów z głową i dystansem, żeby nie dać się zrobić w balona.
Przy wyborze defiblyratora AED kluczowy okazał się dla nas asystent RKO i wskaźnik głębokości ucisku podczas wykonywania masażu serca. O ile każdy AED posiada już asystenta to głębokość ucisku mierzy tylko Zoll. Każdy lekarz, ratownik powtarza nam, że kluczowy jest masaż serca, stąd zawężyliśmy nasze poszukiwania do Zolla.
Dodatkowo wzięliśmy pod uwagę koszty utrzymania AED, które kupuje się na lata. Tu wybieraliśmy pomiędzy Zoll 3 a Zoll Plus. Zoll 3 jest najnowszym AED tej firmy, Zoll Plus starszym i sprawdzonym na całym świecie. I tu postawiliśmy koniec końców na Zoll Plus z racji dostępności baterii w zwykłym sklepie RTV i że względu na ich cenę ok. 130zl, gdzie w Zollu 3 musielibyśmy wydać ok. 700zl. To jest koszt raz na pięć lat, co nie oznacza, że bateria nie padnie wcześniej. Do tego doliczamy sobie koszt elektrody. Ważność: 5 lat. W nowszym Zollu 3 mamy uniwersalną, koszt ok. 700zl,w Zollu Plus elektroda dla dorosłego CPR-D 500zl, a dla dziecka 300zl. Elektrody mają różne okresy ważności, różne sposoby umieszczania ich na ciele. W przypadku naszego Zolla elektrodę dla dorosłego stosujemy powyżej 25 kg lub powyżej 8 roku. Elektrodę pediatryczną- poniżej. Jednakże informowano nas, że jeśli na oko nie jesteśmy w stanie stwierdzić czy obce nam dziecko ma te 25 kg zakładamy z góry, że je ma i stosujemy elektrodę dla dorosłego, nie robiąc nikomu krzywdy. Kolejny wg nas atut Zolla Plusa to prostota i solidność obudowy. W Zollu 3 mamy wypaśną torbę transportową, która ma co chronić. Waga. Zoll 3 jest cięższy od swojego starszego modelu. I wreszcie różnica w cenie. Dwa tysiące. Do teraz nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego da się kupić Zolla 3 za 6 tys z groszem, a starszy Zoll Plus utrzymuje cenę 5 tys z groszem?
Wiem co chce, ale kto mi to sprzeda?
Dystrybutorzy AED w Polsce to marketing sprzedażowy na wysokim poziomie. Za dużego wyboru nie mamy na polskim rynku bo wszystko kończy się może na kilku firmach. No ale czego ja oczekuje. Nie ma popytu, nie ma oferty.
Ostatecznie skupiliśmy się na firmie nr 1 i 2. Obie z dobrymi opiniami zewnętrznymi. Firma nr 1 chciała nam sprzedać Zolla 3, nie była w stanie przyjechać i pokazać Zolla Plusa dla porównania. Ostatecznie zrobiła to firma nr 2, co pozwoliło nam podjąć decyzję, co do konkretnego urządzenia. Mogliśmy obejrzeć, przeanalizować i zadać pytania. To było dla nas ważne. Mimo wszystko poprosiliśmy o ofertę cenową firmę nr 1 i nr 2. Firma nr 1 zaproponowała niższą cenę, ale niestety w pakiecie elektrody, które zamiast 5 lat miały być ważne tylko 1.5 roku. Finisz całego przedsięwzięcia to zakup AED od firmy nr 2. Z tej firmy zakupilismy też szkolenie z użycia AED. I były to niestety pieniądze wyrzucone w błoto.
Chciałabym być bardziej zadowolona i chciałabym móc powiedzieć, że ludzie z drugiej strony stanęli na wysokości zadania, potraktowali nas po ludzku i dali z siebie 100 procent. Niestety nie powiem tak i nie napiszę.
Trafny wybór AED- krok po kroku
1. Zacznij od wiedzy. Pytaj i jeszcze raz pytaj w różnych miejscach, różnych ludzi.
2. Przeczytaj szczegółowo instrukcję.
3. Zobacz, dotknij, włącz AED.
4. Dowiedz się czy w cenie uwzględnione jest szkolenie z użycia AED.
5. Jeśli AED ma być zakupione dla dziecka należy to uwzględnić przy wyborze.
6. Defibrylator zewnętrzny powinien być solidny, prosty w obsłudze i według mnie powinien mieć asystenta RKO.
7. Zwróć uwagę na koszty utrzymania, czas gwarancji i serwis urządzenia.
Pamiętaj, że zakup AED to jedno, a umiejętność, a raczej chęć użycia go to drugie. Dlatego informuj wszystkich wokół, kształć ich choćby Twoja wiedza była niewystarczająca. Każdy kto mówi o AED przyczynia się do jego populrazycji. Ja w swoim imieniu dziękuję Ci za to.
Komentarze
Prześlij komentarz